Nasi młodzi podróżnicy dotarli w niedzielę do Bari - miasta i gminy w południowych Włoszech, położonego nad Morzem Adriatyckim, które jest stolicą prowincji Bari i regionu Apulia. Jakie wrażenie zrobiło to miasto na naszych licealistach? O tym opowie Wam Milena Kędra, zachwycona Włochami uczennica klasy 3D.
„Dzisiaj około godziny 11 przed południem wyruszyliśmy pociągiem do Bari. Miasto wyglądało jeszcze lepiej, niż z okna samolotu Wszystkie wąskie uliczki, klimatyczne balkony i lekko podniszczone budynki nadają klimat temu miejscu, który intensywniej odczuwa się jedynie podczas jedzenia rozpływającej się w ustach Focaccii, a ta bardzo smakowała każdemu z nas Mimo lekkiego deszczu rozpoczęliśmy również zwiedzanie miasta i wszyscy z radością udaliśmy się do jego centrum, aby tam obejrzeć zabytki i unikalną architekturę. Zwiedziliśmy piękną bazylikę im.Świętego Mikołaja, która zauroczyła nas pięknymi witrażami i zdobionym sufitem. Tam też znaleźliśmy jeden z pierwszych polskich akcentów - grób królowej Bony. Później przypadkowo, w jednym sklepie z pamiątkami, spotkaliśmy naszą rodaczkę, a niedługo później znaleźliśmy nawet polską flagę! Ostatnie chwile spędziliśmy według własnego pomysłu i każdy udał się w wybraną przez siebie stronę. Teraz, widząc lekko zmęczone, ale szczęśliwe twarze, jestem przekonana, że już w drugim dniu erasmusowej przygody nawiązaliśmy przyjaźnie na całe życie, a nasz wyjazd pozostawi po sobie wiele cudnych wspomnień. Ja na pewno zapamiętam pewnego motorzystę… rudego, uroczego kota, który czekał na kolejny kurs”.
……………………………………………………….
Wyjazd sfinansowany ze środków UE. Wyrażone poglądy i opinie są jedynie opiniami autora lub autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Unii Europejskiej. Unia Europejska ani podmiot udzielający dotacji nie ponoszą za nie odpowiedzialności.