|
Takim była niewątpliwie 98 rocznica urodzin Pani prof. Anny Zalot, najstarszej z żyjących obecnie absolwentów Gimnazjum i Liceum w Brzozowie, maturzystki z 1932 r., a później - już po wojnie - długoletniej nauczycielki tej szkoły. Jubileuszowa uroczystość stała się okazją do spotkania się Jubilatki, z Panią Dorotą Kamińską –Dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Króla Kazimierza Wielkiego w Brzozowie i grupą nauczycieli emerytów, z którymi niegdyś pracowała. Spotkanie odbyło się w piękne, prawdziwie letnie, środowe popołudnie - 20 czerwca br., w ukochanej przez Nią szkole. Niezwykłość urodzinowego jubileuszu wynikała również z tego, że zbiegł się on z 80 rocznicą matury Pani Profesor, zdaną przez Nią, jak sama poinformowała w trakcie uroczystości, 2 czerwca 1932 roku.
Całemu spotkaniu towarzyszyło głębokie wzruszenie wszystkich jego uczestników. Szczególne poruszenie wywołało, już na początku uroczystości, przywitanie głównej Bohaterki przez Panią Dyrektor, która, po złożeniu gratulacji i serdecznych życzeń zdrowia na przyszłość, zaproponowała Pani Profesor spotkanie z młodzieżą już we wrześniu następnego roku szkolnego.
|
Podobnie przejmujących momentów było w trakcie jego trwania więcej. Głęboko wzruszona Pani Anna Zalot, dziękując za spotkanie i składane Jej przez wszystkich jego uczestników życzenia, wspominała m.in. swoje lata szkolne, swoich profesorów, atmosferę przedwojennego brzozowskiego gimnazjum, a zwłaszcza swoją maturę, którą w szczegółach pamięta do dzisiaj - zarówno tematy do pisemnego egzaminu z języka polskiego, jak i cały egzamin ustny. Jak przystało na wybitną polonistkę, przygotowującą przez wiele lat młodzież do egzaminu dojrzałości, oceniła po latach tematy do pisemnego egzaminu, znajdując w nich wiele interpretacyjnych pułapek dla piszących, bo wymagały również, a może nawet przede wszystkim, zaprezentowania przez zdających wiedzy historycznej. Ze smutkiem stwierdziła, że dla wielu jej kolegów matura okazała się - w pierwszym podejściu progiem nie do przekroczenia Wymagania wobec uczniów były bardzo duże – wspominała – w związku z czym ich odsiew zarówno w trakcie nauki szkolnej, jak i na maturze, był znaczny. Mówiąc o atmosferze szkoły w czasie swojej nauki w niej, podkreślała szacunek, jakim cieszyli się w szkole i środowisku profesorowie, ale i dystans oddzielający ich od uczniów. Wspominała też lata swojej nauczycielskiej pracy, którą odbywała w różnych miejscach, nawet na dawnych Kresach Wschodnich, by ostatecznie na dłużej - i już do emerytury - zatrzymać się w rodzinnym Brzozowie.
Wszystkich uczestników swojej jubileuszowej uroczystości Pani Profesor zadziwiła niejako dodatkowo, przywołując z pamięci ulubione wiersze, a już prawdziwe zdumienie słuchaczy wywołała długa, wielominutowa - bez zająknienia - recytacja utworu, poświęconego pierwszemu patronowi szkoły – św. Stanisławowi Kostce, który to utwór wygłosiła niegdyś, jako uczennica, na szkolnej uroczystości poświęconej temuż właśnie Patronowi. Została nagrodzona przez słuchaczy brawami i ich najszczerszym podziwem.Tak fenomenalnej pamięci może pozazdrościć Pani Profesor wielu młodych ludzi.
Spotkanie zakończyło się nie tylko życzeniami zdrowia i jak najdłuższego życia kierowanymi do Szanownej Jubilatki przez wszystkich jego uczestników, ale i najszczerzej wyrażaną przez nich nadzieją na wspólne obchody Jej kolejnych urodzin.
Szczęść Boże Pani Profesor na dalsze lata wspaniałego życia - ku radości wszystkich kochających Panią ludzi.
Mieczysława Trześniowska